Sztuka flirtu – recenzja ebooka – PickUp Club

PickUp Club – „Sztuka flirtu”

Szczerze powiedziawszy przystepowalem do lektury ksiazki PickUp Clubu z duzymi obawami. Bynajmniej nie dlatego, ze obawialem sie o jej poziom merytoryczny – wszak grupa trzyma go juz od dluzszego czasu. Obawialem sie, czy ksiazka nie okaze sie po prostu kolejnym posuwnikiem napisanym przez kolejna szkole uwodzenia – jak chociazby Alchemia Uwodzenia. Czytasz taka ksiazke, niby wszystko jest ok, niby nie ma sie do czego przyczepic. Ale jak przychodzi co do czego nie ma „tego czegos” co po takiej lekturze byc po prostu powinno. Moje obawy sie jednak nie sprawdzily. Przede wszystkim juz na poczatku wielki plus za rozdzial „Twoje wlasne atrakcyjne JA” – nikt w Polsce o tym nie pisal (a przynajmniej ja nie znalazlem), a jest to wrecz fundamentalna sprawa dla calego PU. Ebooka dobrze opisuja tytuly kolejnych rozdzialow – sztuka flirtu, uwodzenia i zwiazku. Pierwszy jest opisany wzorowo, drugi moglby byc dluzszy a do trzeciego mi sie jeszcze nie spieszy. Pozatym w kazdym z nich sa uwagi pisane z kobiecej perpektywy, co jest wartoscia deficytowa w Polandii. Zeby nie bylo – ksiazka nie jest idealna, jest troche literowek czy bledow redakcyjnych. Przydaloby sie zeby ktos trzeci przeczytal ebooka od deski do deski i je wynotowal aby w kolejnej edycji sie juz nie pojawily. Poza tym nie rozumiem podpisywania kazdego podrozdzialu nickiem autora. Podsumowujac: solidnie, na poziomie, przeczytajcie koniecznie trzeci rozdzial, punkt 9.