Najlepsze miejsce na świecie – recenzja książki – Jacek Bartosiak

Jacek Bartosiak – Najlepsze miejsce na świecie

najlepsze miejsce na świecie, jacek bartosiak
najlepsze miejsce na świecie, jacek bartosiak

Powiedzmy to otwarcie już na wstępie i miejmy to z głowy – Jacek Bartosiak jest postacią wybitną. Wytłumaczył szerokim rzeszom ludzi na czym polegają stosunki międzynarodowe. Wraz ze swoim zespołem przygotował poważną reformę polskiej armii – Armię Nowego Wzoru. Jego analizy, wykłady i wystąpienia nie bez powodu przyciągają tysiące widzów. I dobrze, bo warto.

Natomiast Jacek Bartosiak nie jest pozbawiony wad i jego bestseller jest – nomen omen – książkowym tego przykładem. Otóż widząc swoją popularność Bartosiak w pewnym momencie postanowił ją scashować. Zaczął wydawać książki, które były albo skopiowanymi tekstami z internetu albo transkrypcją filmów z YouTube’a. I żeby nie było – każdy niech robi co chce. Tylko jeśli książka składa się z treści skopiowanych (nawet od siebie) to wypadałoby to otwarcie zakomunikować. Już kiedyś Bartosiak razem z Zychowiczem mnie wychu… wykiwali przy okazji książki „Nadchodzi 3 wojna światowa” i obiecałem sobie, że drugi raz nie dam się zrobić w bambuko. I miałem rację.

Otóż najnowsza książka JB jest w ponad połowie kopią ogólnodostępnych i upublicznionych wcześniej tekstów ze Strategy&Future i innych publikacji. I żeby nie było, że zmyślam – w książce znajdują się następujące przepisane teksty:

  • Gra statusowa;
  • Przepływy strategiczne;
  • Sen-trwoga a rebours;
  • Białoruś a Czechosłowacja;
  • Przeklęty dualizm a laudacja noblowska dla Olgi Tokarczuk;
  • Polityka jagiellońska w 21. wieku;
  • Postawa Niemiec i dwie metody analizy spraw międzynarodowych;
  • Dwudziesta wojna – w kierunku Armii Nowego Wzoru;
  • Reformy i innowacje w wojsku polskim;
  • Lekcje z wojny na Ukrainie dla Polski;
  • Skalowalna wojna światowa, która przed nami;
  • Powrót do Rzeczypospolitej.
  • Premier na Wawelu; dodatkowo wykorzystany jest tekst Alberta Świdzińskiego pt. „To my”
  • oraz jego opracowania o eskalacji jądrowej z raportu o Armii Nowego Wzoru;
  • z tego raportu pochodzi też przepisany opis reform w wojsku polskim,
  • a opis gry wojennej znad Potomaku przekopiowany został z książki „Rzeczpospolita między lądem a morzem”.

Dużo tego. A przecież to tylko to, co mocno rzuciło mi się w oczy podczas lektury. Być może kopiuj-wklej jest jeszcze więcej. Dlatego mówiąc uczciwie jestem totalnie rozczarowany tą książką, czy może lepiej należałoby powiedzieć tym odgrzewanym kotletem. Niestety sądząc po wynikach sprzedaży – pewnie tego recyklingowanego towaru dostaniemy w przyszłości jeszcze więcej. A szkoda, bo niedawna książka o kosmosie świadczy o tym, że Bartosiak – gdy mu się chce – potrafi też inaczej.

Tyle odnośnie samej książki, a teraz uwagi co do jej treści. Opowiada o peregrynacjach Bartosiaka i jego zespołu po politykach, których próbuje zainteresować swoim sztandarowym projektem, czyli Armią Nowego Wzoru. Nieskutecznie. Odbija się od kolejnych członków „wieży” (czyli systemu politycznego), którzy albo nie widzą w tym zysku dla siebie albo nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji w przededniu wybuchu wojny na Ukrainie. Jednak „Bartosiaki” się nie poddają i postanawiają wyruszyć do Stanów aby poprzez tamtejsze kontakty wykonać gambit na nasze władze aby wprowadziły rzeczoną reformę.

I wtedy… książka się kończy. Serio, ta książka nie ma puenty. Owszem na końcu dopisane są jeszcze dwie strony jakiegoś ogólnego wodolejstwa w stylu „system międzynarodowy się zmienia” albo „musimy mieć silne państwo”, ale to nie jest nic, co wieńczyłoby opowieść, którą relacjonował nam wcześniej JB. I robił to całkiem rzetelnie, bo akurat miałem okazję osobiście uczestniczyć w kilku opisywanych wydarzeniach i mogę zaświadczyć to z pierwszej ręki.

W książce Bartosiak wystawia bardzo niepochlebną laurkę naszej klasie politycznej. Aha – autor postanowił nie wskazywać z nazwiska osób, które występują w książce. Zamiast tego chowa je za literami greckiego alfabetu. Jak dla mnie to jest totalna dziecinada. Jak to jest, że taki John Bolton pisze książkę o Donaldzie Trumpie i jego administracji w Białym Domu i nie ma problemu żeby nazwać te osoby po imieniu, a nasz Bartosiak jakoś tego nie robi? Czyżby obawiał się, że szczerość i otwarta debata – o którą notorycznie apeluje – będą ograniczać jego sprawczość w wieży? Ale do tego jeszcze wrócimy.

Żeby podsumować wątek greckich liter to powiem tak – nie trzeba być tytanem intelektu żeby się domyśleć, że

  • Alfa to Jarosław Kaczyński,
  • Pi – Adam Lipiński,
  • Lambda – Mariusz Błaszczak,
  • Beta – Tomasz Siemoniak,
  • Ipsylon – Mateusz Morawiecki,
  • Sigma – Sławomir Dębski,
    • * Jota – Tomasz Szatkowski, (update – spr. info na koniec wpisu)
  • Gamma – gen. Rajmund Andrzejczak.
  • Mogę nie mieć pewności czy Ksi to Krzysztof Szczerski,
  • Tau – płk Marcin Górka
  • a Dzeta, czyli sławny Kapitan Bomba, to gen. Sławomir Drumowicz.
  • Mogę nawet nie wiedzieć kim są Ny lub Delta – ale przecież z czasem to wyjdzie.

Dorosły facet zajmujący się poważnymi sprawami w takie zagadki bawić się nie powinien (chyba, że nazywa się George RR Martin).

Muszę poruszyć jeszcze jedną sprawę, która w książce mi się całkowicie nie podoba. Otóż opisywany „amerykański gambit” przywodzi mi na myśl najgorsze czasy poszukiwania siły w mocarstwach ościennych w 18. wieku. Czym to się wtedy skończyło chyba nie trzeba dodawać. Nie kumam więc czemu Bartosiak tego nie widzi. To mega inteligentny facet, ale widocznie musi być bardzo naiwny jeśli sądzi, że on z kilkoma współpracownikami ogra supermocarstwo zza wielkiej wody. Co on myśli, że Amerykanie nie oglądają jego wystąpień dotyczących reformy wojska? Że z jego bestsellerowej książki nt. strategii nie poszła żadna notatka w ambasadzie przy Alejach Ujazdowskich?

W mediach Bartosiak wciąż powtarza, że pierwsze co trzeba zrobić to uszczelnić kierownictwo państwa, które ma być wobec siebie lojalne, a później sam się lewaruje przy pomocy zagranicznych ośrodków. Bo o ile polscy decydenci zostali schowani za literami z greki, to wszyscy Usańczycy zostali wymienieni z pełnymi tytułami. To jest właśnie lewarowanie się w wieży, nawet jeśli Bartosiak tego otwarcie nie przyznaje. Nie dziwię się, że wielu osobom się ta książka nie podoba. Bo to gra w wieży o sprawczość, tylko korzystając z nieco innych zasobów. A przecież Jacek Bartosiak zapewniał, że to „plac” (czyli ulica, ludzie) daje mu siłę by przechylać wieżę. Wypada więc teraz zapytać – czy plac przestał panu wystarczać?

To prawdopodobnie moja najdłuższa recenzja, więc podsumowanie będzie już krótkie: Bartosiak – tak. Ta książka – nie.

Aktualizacja:

* Okazało się, że jednak Jota to nie Tomasz Szatkowski tylko Wojciech Zalewski.


Galeria zdjęć do książki „Najlepsze miejsce na świecie”:

najlepsze miejsce na świecie bartosiak, bartosiak najnowsza książka
najlepsze miejsce na świecie bartosiak, bartosiak najnowsza książka
jacek bartosiak najlepsze miejsce na świecie
jacek bartosiak najlepsze miejsce na świecie
bartosiak alfa beta, kim jest alfa bartosiak, kim jest alfa w książce bartosiaka
bartosiak alfa beta, kim jest alfa bartosiak, kim jest alfa w książce bartosiaka
bartosiak jota, jota bartosiak, jota u bartosiaka, jota w książce bartosiaka, kim jest jota bartosiak, kim jest jota w książce bartosiaka, kim jest jota z ksiazki bartosiaka, kim jest jota z książki bartosiaka, najlepsze miejsce na swiecie jota, najlepsze miejsce na świecie jota, bartosiak kim jest jota
bartosiak jota, jota bartosiak, jota u bartosiaka, jota w książce bartosiaka, kim jest jota bartosiak, kim jest jota w książce bartosiaka, kim jest jota z ksiazki bartosiaka, kim jest jota z książki bartosiaka, najlepsze miejsce na swiecie jota, najlepsze miejsce na świecie jota, bartosiak kim jest jota
kim jest gamma bartosiak
kim jest gamma bartosiak
bartosiak kapitan bomba
bartosiak kapitan bomba
kim jest pi w ksiazce bartosiaka, kim jest pi w książce bartosiaka
kim jest pi w ksiazce bartosiaka, kim jest pi w książce bartosiaka
lambda u bartosiak
lambda u bartosiak
beta w książce bartosiaka
beta w książce bartosiaka
bartosiak litery greckie, kto jest kim w książce bartosiaka
bartosiak litery greckie, kto jest kim w książce bartosiaka
ipsylon najlepsze miejsce na świecie
ipsylon najlepsze miejsce na świecie
sigma - najlepsze miejsce bartosiaka
sigma – najlepsze miejsce bartosiaka

Najlepsze miejsce na świecie – opinie o książce w formie wideo

Delta – gen Tomasz Piotrowski


Subskrybuj kanał

Zapisz się na powiadomienia o nowych recenzjach. Wysyłam wyłącznie powiadomienia o nowych treściach na kanale i twojego maila nikomu nie udostępniam. Z powiadomień możesz wypisać się w dowolnym momencie.
Zapisując się na powiadomienie dowiesz się o nowych recenzjach 2 dni wcześniej niż inni.


Autor

  • PUA Panda 🐼 Pandunia

    PUA Panda, czyli Pandunia to autor kanału na YouTube recenzje książek nietypowych. Książki recenzuje od 2007 roku i ma na koncie już ponad 200 napisanych recenzji. Początkowo były publikowane w formie tekstowej. Po kilku latach pojawił się kanał na YT oraz podcast na Anchor.FM i Spotify. Teksty można znaleźć również na Salon24 oraz Wykopie. Aktywnie wprowadzi kanały w social mediach: Twitter, Facebook, Telegram i Instagram. Dla zainteresowanych recenzje można znaleźć tak, że na Lubimy Czytać, w.bibliotece.pl oraz anglojęzycznym serwisie GoodReads. Pełna notka biograficzna i testymoniale są dostępne do przeczytania w sekcji O stronie.

    View all posts