Fortis – Jednonocne przygody w praktyce
Ten ebook to jakieś nieporozumienie. Już na początku ostrzeżenie – promowany na każdej stronie adres bloga autora nie działa. A im dalej w las, tym gorzej.
Może ktoś powie, że nie ma sensu się czepiać notorycznych błędów składniowych – braku lub błędnych końcówek wyrazów a ą ę em ac ać czy momentami rynsztokowego języka „tak naprawdę jest cholernie zła że to jej koleżanka ma szanse na bolca w dupę, a nie ona” – tylko, że już jakiś czas temu zauważyłem, że jeśli autor nie przyłożył się wcale do wyeliminowania tego typu błędów to również małe szanse by merytorycznie się przyłożył.
Dalej: Chyba pierwszy raz w życiu czytałem taką pozycję, w której niemal 1/4 całości to reklama… 13 z 59 stron to reklama szkolenia, które oferuje autor. Heh – jak pozycja jest dobra to wystarczy jeden adres na koniec – jak zła to nawet to co tu widać nie pomoże.
A co do samej treści? Można ją streścić w stwierdzeniu „chodzimy po klubach i szukamy lasek chętnych na seks”. Dramat.
Dodatkowe opinie nt. książki
- ebook nieporozumienie
- nie polecam
- ta pozycja to zwykła reklama ukryta za pod płaszczykiem ebooka
- chodzenie po klubach i szukanie lasek chętnych na seks to nie jest coś co polecam dla PUA
- PUA powinien zwiększać swoje umiejętności i aspirować do coraz lepszych lasek a nie szukać dziewczyn pijanych czy łatwych
- nie nie nie i jeszcze raz nie
- jednonocne przygody to odpowiednik mata głupca w szachach
- jednonocne przygody mogą poprawić tymczasowo nastrój początkującego uwodziciela, ale nie są drogą do mistrzostwa
- problem z przygodami na jedną noc jest taki, że jeśli takowa była – i było fajnie – to dlaczego ma być tylko jeden raz a nie dziesięc albo sto?
- chwilowy boost dla ego nie jest warty świadomości stracenia mega wartościowej dziewczyny
- ten ebook jest świetnym przykładem obrazującym, że książki należy czytać przede wszystkim z polecenia
- i to nie polecenia na zasadzie folderu do którego trafiają wszystkie ebooki jakie znajdzie w internecie jakiś domorosły adept podrywu
- czytaj to co ci polecają ludzie, których cenisz
- zapisuj wszystkie rekomendacje książek do przeczytania (ja tak robię)
- szereguj książki w kolejności od najbardziej niezbędnych do przeczytania – nawet jeśli są trudne w czytaniu / przyswojeniu w danym momencie
- w chwili przygotowywania miniaturki do załączonego widea z recenzją miałem taką refleksję – czy aby nie wybrałem zbyt dobrej miniaturki dla tak słabej książki?
- zdaję sobie sprawę z tego, że może ona nieco wprowadzać w błąd
- ale świat YouTube’a rządzi się swoimi prawami a nie przewidziano kategorii kiepskich miniaturek dla kiepskich książek
- zgodnie ze sztuką powinienem chyba dać wielki ukośny napis na miniaturce mówiący „ZŁA KSIĄŻKA!”
- ten ebook jest przykładem sytuacji w której autor pisze daną pozycję bardziej dla siebie niż dla swoich odbiorców
- a jeśli kiedykolwiek się natknie na tę recenzję to fajnie jakby w tym momencie odpowiedział sobie na pytanie – czy dzień wcześniej zdawał sobie sprawę, że kiedyś ją napisał?
- jeśli nie, to chyba najlepiej świadczy o tym jaka jest tak pozycja i dlaczego zdecydowanie zasługuje na to by ją rozjechać w recenzji
- swoją drogą jeśli kiedyś będę poprawiał swoje recenzje w taki sposób aby wszystkie zawierały obrazki to w tym przypadku cała recenzja będzie się składała wyłącznie ze zdjęć ludzi robiących krzywe miny, bo taka była dokładnie moja reakcja w trakcie czytania ebooka
- zachęcam do zapoznania się ze zdjęciami poniżej w galerii
- Kocham Kobiety, co jest mottem mojego kanału i bloga
- ładne dziewczyny są ładne niezależnie od tego skąd pochodzą
- wolę wstawić do galerii zdjęcia ładnych dziewczyn niż autora, który ani nie wiadomo jak wygląda ani nie prezentuje swoją książką dobrego poziomu merytorycznego
- dawno już nie pisałem nic tutaj na blogu poza recenzjami książek – może pora dodać nowy wpis z najgorszymi książkami o uwodzeniu jakie czytałem?
- ta pozycja zdecydowanie powinna się na niej znaleźć
- i o ile ta pozycja jest zwyczajnie zła i nicniewnoszącą do tematyki uwodzenia Kobiet, to osobną kategorię na pewno stanowić będą książki/ebooki – jednorazówki, z których po 2-óch dniach już nic nie pamiętasz nie mówiąc nawet o tym żeby coś zastosować w realnym życiu
- ta druga grupa złych książek jest znacznie większa ilościowo