Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności – recenzja książki – David Allen

David Allen – „Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności”

Ogólnie odchodzę już od czytania poradników na rzecz książek specjalistycznych jednak ta pozycja, polecana przez MJa DeMarco, od przeszło 5 lat znajdowała się na mojej liście. I warto było. Książka dokładnie opisuje tytułowy system pozwalający być skutecznym i efektywnym człowiekiem. Pierwszy raz też miałem tak, że opisywane zasady wprowadzałem na bieżąco (!) w trakcie czytania. Zasad nie ma wiele więc nic nie stoi na przeszkodzie bym je tutaj opisał. Po pierwsze, tworzymy skrzynkę spraw do wykonania (ja osobiście korzystam z Pocketa), w którym trzymamy WSZYSTKIE (absolutnie wszystkie!) sprawy, którymi mamy zamiar się zająć. Po drugie, jeśli coś zajmuje nam mniej niż 2 minuty to wykonujemy to od razu i mamy spokój. Po trzecie, zadania notujemy wyłącznie w postaci najbliższego działania do wykonania (a nie ogólnej nazwy zadania / projektu). Po czwarte, w danym momencie robimy to, co możemy (mamy na to czas, energię itp.). Po piąte, ustawiamy sobie przypominajki w kalendarzu o sprawach, których teraz nie możemy z różnych przyczyn wykonać. A po co to wszystko? Po to, aby mieć pustą głowę – wolną od niepotrzebnych myśli, ciągłego przypominania sobie o sprawach do zrobienia. Wtedy jest mniej stresu w życiu i więcej energii i pewności siebie do efektywnego działania. Potwierdzam to osobiście! Działa po mistrzowsku.