48 praw władzy – recenzja książki – Robert Greene

Robert Greene – „48 praw władzy”

Kolejna niebanalna ksiazka autorstwa Greeneego. Musze przyznac ze do jej lektury podszedlem z bardzo duza rezerwa – „potega wladzy i manipulacji” czytamy na okladce, tradycyjna madrosc chinskiej sztuki wojennej i prawa w stylu „udawaj przyjaciela, pracuj jak szpieg” – tego typu zagadnienia dosyc mocno kloca sie z moja filozofia zyciowa. Jednak z miare czytania kolejnych praw zaczalem sie przekonywac do prawd w nich zawartych. Greene podaje wiele przykladow pochodzacych z roznych epok. Ksiazka mowi prawde, a najlepszym chyba tego przykladem jest 27. prawo ktore z niesamowitym powodzeniem stosuje pewien admin jednego forum o uwodzeniu w polsce. W trakcie czytania tej ksiazki po raz pierwszy kiedykolwiek pomyslalem sobie ze jest to pozycja do ktorej bedzie trzeba kiedys powrocic. W skrocie: kolejne wiekopomne dzielo Greeneego.